Więc na początek ja się spytam:
Co to są szynszyle matematyczne?? :P

Hehe to może ja odpowiem bo jestem świadkiem :) Szynszyl matematyczny to bojownik walczący przeciwko krnąbrnemu Mikołajowi poloniście :D:D( walka dobra ze złem :P ) Powstał na jednej z imprez u KoZaKa :D
Może Baton się co nieco wypowie?? <lol>

*Właśnie. To pytanie skierowane jest przede wszystkim do Batona :D

Szynszyl Matematyczny (zwany naukowo Szynszylem Matematycznym) jest tylko jeden i mieszka u Koziego w domu. Jego znakiem charakterystycznym jest kapsel od piwa na głowie, a jego głównym wrogiem, jak adu słusznie zauważył jest krnąbrny Mikołaj polonista (tego akurat nie pamiętałem xD ). Umiejętności szynszyla matematycznego:
- podnoszenie nogi
- atak wzorem na prostą
- rzut kapslem

Teraz Adu opisz mi Krnąbrnego Mikołaja Poloniste, bo go nie pamiętam :D

Szynszyl matematyczny to moj szynszyl mojej siostry dzialajacy pod przykrywka gdzie w nocy zamienia sie w nieustraszona bestje.... oprucz tego lubi piwo i dobre towarzystwo nie nawidzi swini historyczki ktora mieszka w klatce obok :P:P:P

dobra ale czy w koncu ktos mi powie czemu superman zaklada na spodnie majtki?????????:P:P:P

Ależ to bardzo proste, w ten sposób zawsze się zesra w spodnie, więc nikt mu nie powie "Ciota! zesrał sie w majtki" :D

Dzienkuje Baton... cuz ja podejrzewalem ze nosi je na spodniach dla tego ze jak nosil je pod spodniami to mu sie w dupe te majty wrzynaly :D:D:D

Kolejne nurtujące pytanie :
Czy Mikołaj ma żone i czy dobiera sie do niej po nocach  ????

No a myślisz, że co on robi przez 364 dni w roku? :P Przygotowuje prezenty? Niee...

A czy to prawda, że żwirek kręci z muchomorkiem?? :rolleyes:

A dudas z pedałami?? :D:D:D:D:D:D:D

:hahaha: Nie wiem, czasem jest nie do upilnowania :lol: Motto Dudasa: nie ważne że potwór ważne że ma otwór D:D:D:D:D
Pozdro dla Dudasa!!

jeszcze Adu MH zapomniales dodac i Huj z tym...

co wy mowiecie przeciez dudas tam ma inne odiekty porzadania :D
Adax wiesz o czym mysle ... :p

:lol: Takie jeszcze sylwestrowe :D

Zgadzam sie z wami w 100% zboczuras jeden z niego i tyle :P:P:P

Ja mam pytanie: Czy Mazoch przeżyje po skoku ?? :P:P

Powinien. Bo spadł chyba na twarz :( Z kolanem będzie kłopot. Ale chyba bedzie dobrze. Miejmy nadzieję

Szkoda, że dopuszczono w ogóle do takiego czegoś... moim zdaniem, konkurs nie powinien się odbyć! A dlaczego nie dokończyli II serii??

*To też jest dobre pytanie

hmm... a ty po takim wypadku chcialbys zeby dokonczyli konkurs bo ja niee

niedokonczyli bo bali sie ze ktos sie jeszcze rozpierdoli i wtedy ktos mógłby im zrobic przypal ze nie dopilnowali bezpieczenstwa :/:|

nie wiecie jak tam  z nim? podobno srednio...

ppodobno nic sobie nie zlamal ale jego stan jest krytyczny bo cosik z glowa mu sie porobily jakies krwotoki czy ki holera

peknięta czaszka+rozległy obrzęk mózgu. Stan ponoć stabilny

warzne ze zyje

ale chyba już do normalnego stanu psychicznego ani fizycznego nie wroci :/ no coz, mozna sie tylko modlic (co za niefart, w tamtym roku podczas skokow byla tragedia w katowicach a teraz to... :/ )

MotylSoN napisał:

niedokonczyli bo bali sie ze ktos sie jeszcze rozpierdoli i wtedy ktos mógłby im zrobic przypal ze nie dopilnowali bezpieczenstwa :/:|

Słusznie, ale zauważ, że oni nie zakończyli konkursu od razu po wypadku, tylko doszli aż do pierwszej dziesiątki... więc mogli puścić już tych wszystkich doświadczonych, którzy lepiej sobie radzą w takich warunkach.



*A poza tym  skoczkowie sami mówili, że chcieli dokończyć skakać. Tą decyzję Hoffer podjął moim zdaniem pod publiczkę, i żeby ratować twarz. Jak już przerwać, to trzeba było to zrobić po tym feralnym skoku Mazocha.

Jak to jest z marzeniami - czy im bardziej się czegoś chce, tym łatwiej to osiągnąć?? A czasami nie jest na nie za późno??

Moim zdaniem, marzyć może każdy i w każdym wieku, bo wiem, że są ludzie w podeszłym wieku, którzy jeszcze nie spełnili takowych, a szczególnie tego pragną, a jeśli nie mogą ich sami osiągnąć, to powinni dostać wsparcie ze strony rodziny. Zresztą życie jest tylko jedno, więc nie powinno się zważać na przeciwności, tylko starannie dążyć do osiągnięcia prawdziwej radości i spełnienia podczas ziemskiego egzystowania. Wierzę, że im bardziej się czegoś pragnie, tym łatwiej to osiągnąć. Bo przecież marzenia same się nie spełniają, trzeba więc im pomóc. Jeśli np. nie będę skreślał cyfr w totka, to mam mniejszą szansę, że zostanę milionerem. Jeśli nie podejdę i nie zagadam do dziewczyny, to mam mniejszą szansę, że wreszcie poznam prawdziwą miłość. Jeśli wreszcie zamknę się w sobie i będę bierny, to mam mniejszą szansę, że osiągnę w życiu sukces. Nie zamykajmy się w sobie i dążmy do spełniania marzeń swoich i innych, a na pewno poczujemy się szczęśliwsi.

otoz to dla pewnego swego i chcacego nic trudnego

A ja czasami mam na odwrót :/ im bardziej sie staram i dąże do czegoś to wtedy wszystko idzie nie tak jak bym chciała...
Ale i tak uważam ze warto mieć marzenia, bo życie bez nich byłoby strasznie nudne. Bez marzeń nie rozwijalibyśmy się.... stalibyśmy w miejscu... a tak zawsze chcemy do czegoś dążyć i mamy jakieś cele w życiu!!

Uważam ze marzyc mozna zawsze poniewaz zycie bez marzen nie mam w pelni sensu. Dzieki marzeniom mamy jakis cel ktory staramy sie osiagnac i wytrwale dążymy do niego. Kazdy powinien miec jakies marzenia :D

Brak perspektywy zmiany na lepsze oraz życie tylko szarą codziennością byłoby straszne. Dlatego warto marzyć.

Czy powinniśmy w życiu czegoś żałować, skoro wiemy, że życie jest tylko jedno i wszystkiego trzeba spróbować???

Wiesh w sumie nie powinno sie niczego zalowac ale tak jush bywa ze ludzie i tak zaluja swoich czynow to dobrze i zle bo  sumie jezeli robimy cos zlego to powinnismy zalowac ze to zrobilismy bo jak nie bedziemy zalowac to nasze sumienie umrze i bedziemy robic coraz gorsze rzeczy ale jesli robimy dobre rzeczy o nie ma czego zalowac no chyba ze to zagraza drugiemu czlowiekowi czy to w jakis sposob fizyczny czy pokaleczeniem duszy przez nasze uczynki czasami wypowiadamy slowa ktorych mozemy pozniej zalowac bo sa nie przemyslane i wogole zreszta.............................. ja pierdole kurwa mac pojebalo mi sie :P:P:P

Co sie stalo z batonem bo go jush w holere tu nie bylo...???????

:P Nie było go jush w holere, w wyniku poróżnień w pewnej sprawie, na szczeblu administracji forum. Prościej mówiąc: chyba się obraził i zrezygnował z pisania...

ehh... i co sie cieszysz (wcale się nie cieszę) .... mam wrazenie ze poszlo o tytuły (i Masz rację)...przynajmniej mi sie tak o uszy obilo :D:D:D

Szkoda tylko, że Batona aż tak to dotchneło, że zaprzestał pisania :/

No właśnie też to zauważyłem, bo teraz nawet na gg nie siedzi i wywalił avatara :/ A dowiedziałem się tego dzisiaj, ponieważ otwierałem wszystkie zamknięte tematy. Moim skromnym zdaniem, wasza praca polega na spotkaniu się i obgadaniu spraw związanych z forum. Nierozsądne jest "wcześniejsze realizowanie pomysłu" przez Danutę i zawiadomienie tylko Ciebie o swoich zamiarach. Ty nie masz takich spraw uzgadniać z Danutą, tylko z Danutą i Batonem. To jaki ma tytuł za zasługi dostać osoba, która pomaga w tłumaczeniu czegoś?? "Pomagacz w tłumaczeniu"?? a KoZaK np. za umieszczanie postów - "Umieszczacz postów"?? Moim, jak już wcześniej wspominałem, skromnym zdaniem, tytuły to kwestia estetyki. To wszystko. A jeśli ktoś chce przyjrzeć się z bliska tej rozmowie, to niech wejdzie sobie na dział "Wasze propozycje, pomysły, uwagi itp" i znajdzie zamknięty temat "Tytuły, plusy i minusy".

Adu, Adu, Adu... po pierwsze to, że Baton nie siedzi na gg ma się nijak do tej sprawy. Po drugie, to tytuły będą ale nie na takiej zasadzie, że ja chce mieć w dowolnym momencie tytuł X, więc mam tytuł X. Poza tym czy to jest naprawdę aż takie ważne, żeby się obrazić i zakończyć tutaj swoją egzystencje?? To forum (nie zrozumcie mnie źle) miało w zamierzeniu służyć integracji a nie antypatii, ale i tak sprawy tu poruszane przynajmniej dla mnie znajdują małe przełożenie w realnym świecie.
Jeśli chcecie kontynuować  tą dyskusję, to róbcie to w temacie "Tytuły", który zaraz otworzę.

Nie no...to, że Baton się obraził i przestał pisać na forum to jest z jego strony bardzo niedojrzałe. Tak się już nie robi, w tym wieku nie wypada "stroić fochów"... ale never mind... Nie da się stworzyć forum, na którym wszyscy klepali by się po plecach, przytakiwali sobie, dziękowali za poruszanie ich wątków itp. To by było takie forum gosposi wiejskich, których tematy traktowały by o rzeczach wiadomych, pospolitych, niezaprzeczalnych np. że kurczaka nie jada się na surowo.... :zadowolony: To np. za co chcesz obdarować kogoś tytułem i jaki to by był tytuł?? Tak z ciekawości pytam... chcę wiedzieć na czym stoimy...

Ale zastanówmy się w ogóle czy te tytuły (miemalże synonim słowa rangi) są potrzebne:

Lech kiedyś napisał:

Na więkoszści 4ów rangi są wycofywawane z tego powodu o którym napisał post wyżej Danuta. Mowimy nie dla rang!:)

Danuta natomiast napisał:

Wtedy zacznie się robić syf na forum. Pisanie dla uzyskania większej ilości postów. Zostańmy przy tym co jest.

Hmmm... i znowu nie odpowiedziałeś na moje pytanie...Dobra skoro nie chcesz udzielać na nie odpowiedzi... Skoro nie piszemy dla rang i jednak one są niepotrzebne, to niech stanie się samowolka i każdy wymyśli sobie jakiś śmieszny tytuł. I wcale nie musi on być synonimem rangi. Ja miałem ustawione Sweet Motherfucker... czy to mnie stawia wyżej od innych forumowiczów?? Chyba nie. A zapewniam, że to syfu na forum nie spowoduje...

Homik widze ze ty nie rozumiesz o co nam chodzi nam nie chodzi zeby dawac tytuly za cos tam tyko zeby kazdy sobie mogl wybrac tytul od tak i wtedy by nie bylo zadnych spiec i wszystko by gralo... wiec lajt..

No właśnie mi o to chodzi, że tytułu nie daję się od tak.  Poza tym przekonajcie Danutę. KoZaK- co złego jest w nazwie "użytkownik" ??

Homik w nazwie użytkownik nie ma nic zlego ale lepiej brzmi np. Słodki Lizaczek...

Oki róbcie z tym co chcecie, ale większość użytkowników wolałaby mieć swoje własne i przez siebie wymyślone tytuły.

Adu MH wiem ze kazdy marzy o takim wlasnym wymyslonym przez siebie tytule tyko ze my dwoje mowimy oficjalnie o tym wiec chyba czas na pospolite ruszenie... kto jest ze mna niech podniesie rece w gore albo przynajmniej napisze

Jaką wartość cenicie najbardziej i stawiacie ją na pierwszym miejscu?? Miłość, przyjaźń czy rodzinę??

To drógie. Nie muszę chyba pisać dlaczego.

ehh... milosc to chlam... z rodzina najlepiej to sie na zdjeciach wychodzi a prawdziwi przyjaciele zawsze sa i byli :D:D:D

Do Homika i Adu: a jeździjcie sobie po mnie ile chcecie, ja obrażony nie jestem na nikogo, po prostu mi to forum nie pasuje. Btw nie wiem o co ci adu chodzi z tym że mnie nie ma na gg

Ej ale to teraz jakoś głupio wyszło. Baton nikt po Tobie nie pojechał. Po tej ostrej wymianie zdań o tytułach po prostu przestałeś pisać i udzielać się w ogóle. Więc wyszło to tak jakbyś się obraził. Ale skoro tak nie było i wcale się nie obraziłeś, to przepraszam Cię za mojego posta, bo nie chciałem Cię urazić. Przecież znamy się zbyt długo  żeby teraz przez taką sytuację nie odzywać się do siebie tak jak ty i Homik kiedyś :lol: A jeśli chodzi o gg to ty w tym czasie byłeś z rodziną na snowboardzie, o czym nie wiedziałem, to była taka luźna myśl. Potem na gg się ciebie pytałem czemu Cię nie było...

Cholera- wie ktoś co mam nacisnąć żeby powrócić do normalnego stanu przeglądarki Internet Exploler?? Bo coś nieopacznie nacisnąłem i obraz zrobił się nienaturalnie wielki...

ale text Ci sie za duzy wyswietla ???;> ajk tak to w widoku zmien rozmiar tekstu na noramalny :d

Ale ja ciemny jestem :P No pewnie że tak. :* Dał bym Ci za to plusa, ale już jakiś czas temu zablokowałem tą opcję :P

hehehehe :D spox :D polecam sie na przyszlosc :D

Czemu nie mozna ufac ludzią???

:lol: Nie wiem czemu nie można ufać ludzią :D:D Wydaje mi się, że czasem nie można ufać ludziom, ponieważ mogą to być osoby, które totalnie nie wiedzą co to jest obietnica albo przysięga lub obchodzą się z naszymi sprawami tak jakby były one ich własne tzn. plotkują, gadają totalne bzdury na nasz temat i brukają nasze dobre imię. Dlatego nie można ufać byle komu.

Moim zdaniem to nikomu nie można ufać tylko samemu sobie. Czasem zdarzają się ludzie którym można zaufać ale to jest rzadkość.

Ehh... ja powiem tak zalezy jacy ludzie nas otaczaja jesli sa zaklamani i falszywi to mozna ufac tak naprawde tyko sobie a jesli ludzie sa zajebisci tak jak ci na tym forum to mozna ufac im szczegolnie ze znamy sie od wielu lat :) ale i tak moim zdaniem przede wszystkim trzeba ufac samemu sobie najbardziej a dopiero pozniej innym ludzia i tu sie nasuwa kolejne pytanie co jeśli człowiek nie ufa samemu sobie czy jest to wogole mozliwe???

No to pytanie jest już wyższych kategorii... trudniejsze ;) Cóż mogę powiedzieć, nie prawiąc przy tym żadnych wywodów... trochę niemożliwy wydaje się brak zaufania dla siebie samego. Myślę, że jest to możliwe w momencie, gdy osoba nie panuje nad sobą albo miewa zaniki pamięci, podczas których traci świadomość własnych czynów, potem o nich nie pamięta. Wtedy nie ma prawa ufać sobie, gdyż nie jest w pełni za siebie odpowiedzialna.

Człowiek nie ufa sobie, gdy ma niską samoocenę, zdaje sobie sprawę ze swych złych czynów, bądź gdy ma problemy z psychiką i z funkcjonowaniem w świecie tudzież problemy egzystencjalne. To poweidział prof. Lech ;)

Co się dzieje z muchami jak wieje silny porywisty wiatr?? Gdzie wtedy są?? :P

Podejrzewam ze ida z wiatrem choc proboja pod wiatr ale jest im ciezko bo sa leciutkie

ja uazam ze siedza wtedy w domu i sie opierdalaja :p :D

od opierdalania sie to jestem ja... tak juz jest ze ja to zapracowany obibok a co do much to one lubia ekstremalne warunki... przeciez nie mozna zapomniec ze uwielbiaja krowie placki wiec napewno probuja stawic czola wiatrom (tym na dworze i tym po grochówce)

Jak to jest że słowa bolą bardziej niz co kolwiek innego????

Słowa rania Cie od srodka i twoja dusze , a inne rzeczy to tylko powieszchownie

kurwa czy wy wszyscy do huja pana poumieraliscie...????


Przyłączam się do do tego :P

ja zyje :D :ppp

I still alive :) Ej nie przejmujcie się aż tak... jak chcą pisać to będą pisać, jak nie chcą pisać to nie będą pisać... mi się chce pisać więc piszę... :madrala: ale cholera już nie ma powoli na co odpisywać :/ nooo dojedziemy do 3000 postów i powoli będziemy kończyć żywot :/ Bo innych osób już się nie wkręci... chyba że stałoby się coś nieoczekiwanego....

nie no czekac na cud sie nie oplaca trzeba cos wymyslic zeby rozruszac innych....

cuda sa tylko w bajkach trzeba wiec cos sensownego rozkminic :D

Kolejne trudne pytanie:
Dlaczego około, 70%, nie no przesadziłem- 60% ludzi z którymi obcuję na co dzień jest niedojebanych??

odpowiedź jest prosta. nie masz innego wyjscia! sam sobie wybrałeś tą szkole i sam sie skazałeś na nich.a pozatym teraz jest coraz wiecej niedojebów i mozna na nich trafic wszedzie wiec nie jestś jedyny który ma taki proble.a może niedojeby mówią: dlaczego jesteśmy skazani na tych normalnych? :P

Bo Homiku na swiecie jest mniej ludzi tych którzy są warci poswiecania im uwagi i normalnych :/

dlaczego tak trudno zrozumiec kobiety>?

Bo kobieta to stworzenie zlozone z wielu elemetow i one sa tak zbudowane ze mowia jedno robia drugie mysla co innego co innego mowia... iezko jest rozkminic ogolnie ich uksztaltowanie psychiczne

Hmmm... czasami cięzko zrozumieć kobiety, gdyż wynika to z ich charakteru. KoZaK ma rację - to istoty zlożone , o wielu różnych cechach, które czasem ze sobą kontrastują. Raz jest wszystko dobrze, a raz wszystko na opak. Tajemnicza natura kobiet nie zawsze daje sie poznać. Czasem moze się nam wydawać, że znamy dziewczynę zbyt długo i  nie jest nas w stanie niczym zaskoczyć. Raczej często mylimy się co do tego.

Adu ja to już chyba niczym nie jestem w stanie ie zaskoczyć :D :*

A ja myślę, że po prostu za mało się staracie... A czy było by dobrze gdyby kobieta była istotą banalną, bez wyrazu i tajemniczości? Wątpię, czy wtedy byście się tak o nas zabijali:)

Czy sprawdza sie w waszym przypadku babcine przysłowie, ze "Im człowiek starszy tym głupszy"?? :P

im czlowiek starszy tym glupszy hmm.... to moze byc w sumie prawda bo im czlowiek wiecej wie tym coraz bardziej nie wie co z ta wiedza robic i glupieje od tego wszystkiego...

Adu MH napisał:

Czy sprawdza sie w waszym przypadku babcine przysłowie, ze "Im człowiek starszy tym głupszy"?? :P

A popatrz sobie tak na nas. Pewnie, że się sprawdza :D:D.

Czemu ja dla was jestem homik??

Masz w domu lustro? xD No bo....jąkasz sie jak chomiki :P i masz takie uzębienie, które się ludziom kojarzy z zębami chomika. Mi to w sumie nawet do głowy nie przyszło....

A powiedz, jak my kiedyś sie do Ciebie zwracali?? :D Bo ja normalnie nie mogę sobie przypomnieć ;)

Oj Adu :). Też sobie tego nie mogę przypomnieć :D. ja lubię Homika :). NAwet kazałem kolegom z klasy się tak do mnie zwracać a oni nic tylko chmielu i chmielu. Irytuje mnie to  trochę :(

sam nie wiem dalczego homik, ale sie to przyjeło i w sumie to chyba od zawsze byłeś homik i niewyobrazam sobie jak innaczej mielibysmy na ciebie mówić

Też sobie tego nie wyobrażam. Ale pytanie było ciekawe- nie?? :)

Homik jestes Homik i bedziesz Homik i przglnelo to do ciebie jak ceulit do stringow :D:D:D a czemu tak jest to nikt nie wie w tym jest nutka tajemnicy :D:D:D

Dlaczego duża ilość kobiet to tłuściochy i obżartusy?? <--- przedstaweiciel płci męskiej ;P

adu powiem ci szczerze ze jak dzisiaj siedzieliśmy na murku na przerwie z kazkiem i obserwowaliśmy dziołchy to też sie nad tym zastanawialiśmy :D

ale może im to nie przeszkadza i sie same sobie podobają (choc wątpie, mogły by cos zrobić dla siebie (i dla nas:D) i chodzic na jakieś areobiki itd)


niektórzy tez nie mają dobrej przemiany materii tak jak  ja my forumowicze:PP

.: ArTurO :. napisał:

niektórzy tez nie mają dobrej przemiany materii tak jak  ja my forumowicze:PP

Czyli jesteśmy the best :D

.: ArTurO :. napisał:

niektórzy tez nie mają dobrej przemiany materii tak jak  ja my forumowicze:PP

No ja mam bardzo dobrą przemianę materii. Godzinę twmu jadłem a już udało mi sie wysrać prawie dobrą do zjedzenia nóżke z kurczaka xD Ziemniaczki trochę rzadkie bo miałem srake a surówke pochłonał mój metabolizm xD Dlatego nie grubne xD  (ocenzurujcie to, dobra? :D)

Ja mam pytanie bardzo na czasie: Czy Tynky Wynky jest gejem?? :D:D

Teoretycznie moim zdaniem niee poniewarz jest obojniakiem a jak obojniak moze byc gejem skoro nie ma płuci

jebie mnie to. niech sobie jest gejem skoro małe dziecko nawet nie wie co ro znaczy

hehe ciężko powiedzieć. Ale właśnie, przecież te dzieci nie wiedzą nawet o co cho, im to nie robi różnicy ze Pinky Winky nosi torebkę czy kij bejsbolowy... w zasadzie to jest normalka, że w dzieciństwie chłopczyki chwytaja sie za lalki albo torebki, a dziewczynki bawia sie samochodami i żołnierzykami... potem wszystko i tak wraca do normy. Poza tym homoseksualizmu nie można sie nauczyć, bo to jest uwarunkowane genami(gejami :)) i to wychodzi dopiero po pewnym czasie. Dlatego błędne jest sformułowanie ,że bajki uczą homoseksualizmu...

HUJ W DUPE PEDAŁĄ !!!!! to jest horoba i tego sie nie da nauczyc to jest poprostu rodzaj uposledzenia...

Jakie jest zakończenie Harego Pottera?? :D

Mroczne Dawidku mroczne i przerażające

Dlaczego tu tak pusto :(:((((??????/